Site Overlay

Pierścień z ametystem

Pierścień z ametystem powstawał w wielkich mękach. To taki mały wytwór doktora Frankensteina. Tylko ja nie jestem doktorem, a pierścionek nie jest (chyba) potworem. Ukończyłam go w niezbyt przyjemnych okolicznościach, bo w dniu, w którym umarła moja kochana babcia. Jak już bardzo mi nie wychodziło, uśmiechnęłam się do swoich myśli, gdy o niej pomyślałam i jakoś już dalej udało się go skończyć. Choć nie jest idealny, to moja mała duma, bo ten oto pierścień z ametystem to technicznie bardzo skomplikowany twór! Załączyłam zdjęcie, gdzie widać jego tył. Niestety nie jest on najlepszy, natomiast gwarantuję, że po założeniu na palec, jest on niewidoczny!

Próba srebra: 925
Rozmiar pierścionka: 15
Kamień: Ametyst ø 10 mm

Listki to elementy wycięte z nieudanego odlewu. Pomyślałam, że szkoda całość przetapiać, więc odpiłowałam listki od reszty i wykorzystałam je do stworzenia elementów techniczne zwanych (cóż za zaskoczenie!) listkami. Gdy próbowałam je przylutować do gotowego pierścionka, cały postanowił się poskładać, ale to już historia na zupełnie inną opowieść.