Na pewno każdy z Was kiedyś zastanawiał się, czy każdy diament to brylant. Marzeniem wielu kobiet jest otrzymać piękny pierścionek z brylantem, ale czy każdy diament nim jest?
Diament nie musi być brylantem, natomiast każdy brylant jest diamentem. Co czyni go tym szczególnym typem kamienia? Jest to szlif. Uwierzcie, że gdybyście zobaczyli dopiero co wydobyty diament, nie dalibyście wiary, że jest to tak cenny kamień, który jest obiektem westchnień wielu ludzi. Dopiero po oszlifowaniu zyskuje on swój charakterystyczny kształt i blask.
Czy w końcu diament to brylant?
Jak już wspomniałam, diament brylantem staje się dopiero poprzez odpowiednie i bardzo precyzyjne oszlifowanie. Istnieją różne grupy szlifów: kaboszonowy, fasetkowy, mieszany oraz fantazyjny. Szlif brylantowy należy do szlifów fasetkowych. Jego pierwszy wariant wynaleziono w XVII wieku i uznaje się go za szczyt osiągnięć mistrzów jubilerskich. Na przestrzeni tych kilku stuleci ustalono liczne typy szlifu brylantowego, natomiast to, co jest konieczne do kwalifikacji go, jako taki to:
- okrągła rondysta — czyli kształt kamienia „z góry”;
- zawiera nie mniej niż 57 fasetek (wliczając w to taflę);
- przynajmniej 32 fasetki z taflą w górnej części;
- przynajmniej 24 fasetki w dolnej części zakończone tzw. koletem.
Fasetki to inaczej ścianki kamienia, na których odbijające się światło tworzy piękny spektakl. Kolet jest natomiast dolną częścią kamienia, czyli szpicem.

Szlif brylantowy w innych kamieniach
Możemy spotkać także inne kamienie szlachetne, półszlachetne lub też nawet sztuczne w szlifie brylantowym. Czy możemy je wtedy nazywać brylantami? Niestety nie, ponieważ nazwa ta jest zastrzeżona do okrągłych diamentów w pełnym szlifie brylantowym. W przypadku innych odmian tego szlifu zawsze należy podać dokładną nazwę. Oczywiście potocznie mówimy o brylantach, bez zagłębiania się w przesadną terminologię. Kupując jednak biżuterię z brylantami, powinniśmy zwrócić uwagę na to, czy opis jest precyzyjny i zawiera pełną informację. Warto być czujnym pod tym względem, ponieważ biżuteria z takimi kamieniami kosztuje fortunę. Dlatego wszystko w „dokumentach” powinno się zgadzać.